Hu, hu, ha, hu, hu , ha nasza zima zła, ale... sprzyja organizowaniu kuligów!
Na taką niezwykłą wyprawę wybrało się już kilka klas. Imprezie, oprócz wspaniałej jazdy, towarzyszyło również ognisko. A jak już ognisko to oczywiście pieczenie kiełbasek, no bo jak tu przeżyć na srogim mrozie bez ciepłego dania! Ciepło, które tryskało od ogniska sprzyjało również zabawie. Na pewno wszystkie wyprawy są mile wspominane przez dzieci i ich opiekunów. Oczywiście kuligi nie odbyłyby się gdyby nie zaangażowanie rodziców! Wszystkim dziękujemy.